biurko dla dziecka - jakie wybrać z regulacją...
Biurko, które rośnie razem z dzieckiem – czy warto?
Zdecydowanie tak. Kiedy dziecko zaczyna szkołę, biurko staje się jego codziennym towarzyszem – miejscem do nauki, rysowania, zabawy. Ale dzieci rosną szybko, a to, co dziś idealnie pasuje, za rok może być za niskie. Biurko dla dziecka https://dedekids.pl/products-categories/biurka z regulacją wysokości to po prostu inwestycja w zdrowy kręgosłup i dłuższe użytkowanie mebla bez konieczności wymiany co dwa lata.
Co znalazłam na rynku?
W trakcie poszukiwań natknęłam się na kilka typów biurek – od bardzo prostych, aż po te z mnóstwem bajerów. Zacznijmy od tych bardziej znanych i dostępnych.
DEDEKIDS– chyba najbardziej popularna opcja. Biurko ma trzystopniową regulację wysokości (czyli można ustawić je na trzech konkretnych poziomach), jest minimalistyczne i bardzo łatwe do dopasowania do reszty pokoju. Ma swoje ograniczenia – nie ma pochylanego blatu, ale za to cena jest naprawdę przystępna. Idealne na start.
Potem trafiłam na FunDesk – to marka, która specjalizuje się właśnie w biurkach dla dzieci z regulacją. Jeden z modeli, Amare II, ma możliwość ręcznego podnoszenia blatu, a do tego ten blat można częściowo pochylać. Ma też sprytną szufladkę i uchwyt na książkę. To biurko w bardzo dobrym stosunku ceny do funkcji – myślę, że świetne dla ucznia szkoły podstawowej.
Polska marka Timoore zachwyciła mnie designem. Ich biurko Frame wygląda bardziej jak mebel do pokoju młodego artysty. Nie ma regulacji kąta nachylenia, ale wysokość można ustawić. Całość jest drewniana, solidna, estetyczna – czuć jakość. To propozycja dla tych, którzy lubią meble z duszą i chcą wspierać polski design.
A jeśli ktoś szuka czegoś naprawdę premium, to prędzej czy później trafi na markę Moll (np. model Winner). To biurka niemieckiej produkcji – solidne, z pełną regulacją wysokości i kąta nachylenia blatu, mnóstwem dodatków (lampki, półki, organizery), a do tego niesamowicie trwałe. Ale – uwaga – cena też jest premium. Dla wielu może być to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, ale na lata.
Jeszcze jedno ciekawe biurko to Ergodesk Smart – bardzo podobne do FunDeska, ale z nieco innym systemem regulacji i bardziej stonowanym wyglądem. Posiada podpórkę pod książkę, szufladę i łatwy system pochylania blatu. To taki złoty środek: dobre funkcje, porządne wykonanie, ale bez kosmicznej ceny.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze?
Podczas całego tego researchu zrozumiałam kilka rzeczy:
• Pochylany blat to nie bajer – naprawdę odciąża szyję i ręce dziecka, szczególnie podczas rysowania i pisania.
• Regulacja wysokości powinna być łatwa i stabilna – niektóre biurka „skaczą” podczas regulacji albo są niestabilne, gdy są podniesione maksymalnie.
• Szuflady i organizery to super sprawa – porządek na biurku to podstawa dobrego skupienia.
• I na koniec – design też się liczy. Biurko ma stać w pokoju dziecka i być jego "małym światem", więc dobrze, żeby czuło się przy nim dobrze.
Dodaj komentarz